Badania pod Giewontem
Treść
Służby wojewódzkie zbadają stan jakości zakopiańskiego powietrza i wody. W kilku punktach miasta ustawione zostaną mobilne stacje monitoringu. Wykonane zostaną też badania wody w dziewięciu miejscach na zakopiańskich potokach. - Do tej pory na razie nie jest tak źle, jakby się wydawało - twierdzą władze miasta. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie ustawi w kilku punktach miasta przewoźne stacje monitoringu jakości powietrza. - Staną na stadionie przy ul. Orkana, przy Zespole Szkół Zawodowych im. Heleny Modrzejewskiej, przy Centrum Edukacyjnym. Miała też być na Równi Krupowej, ale badania prowadzone przy stacjonarnym punkcie w górnej części wykazały, że wyniki, jakie uzyskiwane są na miejscu, są bardzo miarodajne - wyjaśnia burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. Przypomina, że do tej pory uważano, że stały punkt umiejscowiony na Górnej Równi Krupowej daje mylny obraz jakości zakopiańskiego powietrza. - Jest bowiem otoczony budynkami bez doprowadzonej geotermii i gazu, więc ogrzewanymi paliwem stałym, węglem. Były podejrzenia, że odczyty dają zafałszowany obraz stanu powietrza. Tymczasem nie jest tak źle, jakby się wydawało. Mamy wszystkie wskaźniki poniżej dopuszczalnych norm zanieczyszczeń - podkreśla burmistrz. Dodaje jednak, że wyniki październikowych pomiarów, gdy ruszał sezon grzewczy, były nie najlepsze. W powietrzu było więcej pyłów zawieszonych. - Wiąże się to z faktem, że coraz więcej osób powraca do opalania domów węglem albo jego odmianą, tzw. ekogroszkiem, który ma mało wspólnego z ekologią. Mamy fatalne położenie w kotlinie. Ale smog, który regularnie unosi się w powietrzu, to nie wynik zanieczyszczeń, lecz mgieł unoszących się nad potokami - tłumaczą zakopiańskie władze. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-12-06
Autor: wa