Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Basztę sfinansowali turyści

Treść

Czorsztyn - pierwotnie castrum Wronin, królewska warownia graniczna - spełniał funkcję nie tylko obronną i administracyjną, ale także celną. Zamek wzniesiono na szlaku handlowym z Krakowa na Węgry. W XV wieku dobudowano część dolną oraz bramę, na której - dwa stulecia później - starosta czorsztyński Jan Baranowski wybudował basztę, górującą do dziś. Zamek był siedzibą starostów czorsztyńskich (jednym z nich był Zawisza Czarny). Baranowski wsławił się okrutnym traktowaniem poddanych. W 1790 r. od pioruna zapalił się dach i częściowo wnętrza, po pożarze runęły stropy - i tak zamek popadł w ruinę. Wystawiony ostatecznie w 1819 na licytację wraz z wsią Czorsztyn, trafił w ręce Drohojowskich. Romantyczna ruina - pozostająca pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków - jest zabezpieczana, konserwowana i remontowana przez Pieniński Park Narodowy. W sierpniu oddano do zwiedzania kolejny fragment ruin - Basztę Baranowskiego i wnętrze Zieleńca. Drugie piętro wieży udostępniono jako taras widokowy, z którego można oglądać wspaniałą panoramę, teraz poszerzoną o Podhale i Gorce. Prace przy Baszcie Baranowskiego trwały dwa lata. Pochłonęły ponad 335 tys. zł z funduszy, wypracowanych przez Gospodarstwo Pomocnicze Pienińskiego Parku Narodowego, przede wszystkim ze sprzedaży biletów wstępu. W PPN z dumą podkreśla się fakt, że ani jedna złotówka przeznaczona na remont baszty i Zieleńca nie pochodziła z budżetu państwa. Nijak się ma do tej sytuacji rządowy projekt likwidacji (z dniem 1 stycznia 2007 r.) gospodarstw pomocniczych parków narodowych. W praktyce to one bowiem wykonują niezbędne zadania ochronne w parkach. W Pieninach zadania te zostały znacznie rozszerzone, dla dobra nie tylko zwiedzających zamek, ale dla kultury polskiej i jej dziedzictwa. Najprościej zepsuć coś, co dobrze funkcjonuje, odbudować będzie trudno... RYSZARD M. REMISZEWSKI, "Dziennik Polski", 2006-09-13

Autor: ea