Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bogu niech będą dźwięki!

Treść

Wśród mnóstwa wykonań, prezentowanych przez dwa dni w końcówce listopada - były świetne, lepsze, gorsze, może i mało trafione. Ale z roku na rok coraz wyraźniej widać, z jakim duchem i z jaką ambicją wszyscy wykonawcy podchodzą do swojego udziału w Podhalańskim Przeglądzie Piosenki Religijnej, starając się o cieszący oko strój, o elementy choreografii, o oryginalną aranżację, o własną interpretację utworów. Niektórzy, jadąc na przesłuchania i koncert finałowy, pokonali wiele kilometrów, mnóstwo czasu spędzili na próbach, ćwiczeniach ruchowych, przygotowaniu strojów i rekwizytów. Coraz sprawniej działa też cała organizacyjna machina, teraz utrzymywana w ruchu przez ks. Jana Karlaka - proboszcza nowo erygowanej parafii na Równi Szaflarskiej i, jak on sam powiada, mózg całego przedsięwzięcia: grupa pracującej, studenckiej i oazowej młodzieży na czele z Urszulą Hampel, Magdaleną Książkiewicz, Wojciechem Polakiem, Pawłem Putem, z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Niewidoczni za kulisami, na recepcji, w szatniach - nie mają najmniejszych problemów z "kierowaniem ruchem" przy tłumnych nieraz wejściach na scenę, z obsługą widowni. Skądinąd podziw budzi zachowanie i zdyscyplinowanie licznych nieraz dziecięcych zespołów. Konferansjerzy (Magda i Paweł) to już prawie profesjonaliści. A i sponsorzy - doceniając rangę religijno-artystycznej imprezy, nie szczędzą grosza na wartościowe nagrody, głównie w postaci elektronicznego sprzętu. Pierwszy raz przed siedemnastu laty zorganizowany na Podhalu Sacrosong cieszy się zasłużonym uznaniem i jest już najpopularniejszą, największą tego typu imprezą w Polsce południowej. Ma swoją stronę internetową, na której pojawiają się wszystkie zapowiedzi aktualności, wyniki, ostatnio - trudny do opanowania żywioł komentarzy do werdyktu jury... Tak oto Sacrosong zaczął żyć własnym życiem, uczestnicy umawiają się już na następne edycje. Emocje są zrozumiałe, gdyż na sacrosongowej scenie ujawniają się i szlifują w konfrontacji z innymi, w recenzjach zawodowych muzyków - młode wokalne talenty. Publiczność wyraźnie też wskazuje swoich faworytów - ciszą zasłuchania lub głośnym aplauzem. Zależnie od treści i uczuciowej barwy utworu. Wszak - jak rzekł przewodniczący jury, dr Paweł Krauzowicz, za św. Augustynem: Kto dobrze śpiewa, dwa razy się modli. Dzięki tej organizatorskiej sprawności same koncerty finałowe są coraz bardziej skupione, utrzymane w odpowiednim tempie. Głęboki ukłon należy się przygotowującym i prowadzącym grupy, za ogrom wysiłku i serce włożone w naukę śpiewania na chwałę Panu. Przy kolejnych edycjach widać, jak pracują nad dykcją solistów i chórzystów, nad wrażliwą interpretacją, artystycznym wyrazem, doborem repertuaru. Zapewne ich ambicje były też, niestety, przyczyną ujawnionych podczas przesłuchań niestosowności powagi utworu do wieku i możliwości wykonawców. Niektórzy - nie doczytawszy pewnie regulaminu - prezentowali utwory o charakterze bynajmniej nie religijnym. Czujność jury i życzliwe dorady sprzyjają eliminowaniu tych nieporozumień. W kategorii zespołów dziecięcych (do lat 13) I miejsce zdobyły "Maki" z Makowa Podhalańskiego, ująwszy jury radością w głosie, wielkim zaangażowaniem, ładną aranżacją ruchową, znakomitą dykcją i artykulacją. Za sprawą prowadzącego - Wiesława Ryszawego - miały też własną instrumentację. Kolejne miejsca w sacrosongowym rankingu przypadły Scholi Dzieci ze Szkoły Podstawowej Nr 2 w Nowym Targu (II) i Scholi "Cantate Deo" z krakowskich Dębnik. Wyróżnione zostały trzy zespoły z nowotarskich przedszkoli: "Piccolo Sorriso", "Piccoli Fioretti" i "Stokrotki". Za najlepszą dziecięcą solistkę jurorzy uznali bezpretensjonalną, pełną śpiewaczego temperamentu Małgorzatę Hodurek z Trzemeśni ("Aniele Boży"); II miejsce zdobyła Martynka Łęcka z Nowego Targu ("Quo vadis"), ex aequo z faworytką publiczności, makowianką Katarzyną Nowak. Wyróżniono tu Ewelinkę Siutą z Ludźmierza. W kategorii zespołów młodzieżowych I miejsca nie przyznano, a II zajęły ex aequo Schola Oazy Ruchu Światło-Życie z Czarnego Dunajca oraz Chór "Gloria Dei" z Zaskala. III ex aequo przypadło zespołowi "L'Eglise" ze Sromowiec Niżnych i "Detache" z Nowego Targu. Dużych artystycznych indywidualności nie dopatrzyło się też jury wśród solistów tej kategorii. II miejsce zdobyła Magdalena Bałajewicz z Nowego Targu, III - również nowotarżanka - Natalia Kowalska, a wyróżniono stałą uczestniczkę Sacrosongów, Barbarę Samolej z nowotarskiego MDK, bardzo wrażliwą wykonawczynię akompaniującą sobie na gitarze. Jak widownia podczas całego finałowego koncertu, tak scena z trudem mieściła wszystkich laureatów śpiewających na koniec wspólnie. Ze skrzypiec, gitar, gardeł wybuchały radość i chwała. - Bogu niech będą dźwięki... - rzekło się konferansjerowi. (ASZ)

Autor: ea