Brak miejsca na karetkę
Treść
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Zakopanem zbudowane jest na bazie doskonałej łączności i integracji dyspozytorów medycznych, toprowskich ze strażackimi. Dyrekcja zakopiańskiego Szpitala im. dr. Tytusa Chałubińskiego nalega, by przy strażnicy dyżurował także medyczny zespół wyjazdowy. Zakopiańscy fajermani zasłaniają się jednak brakiem miejsca w nowej strażnicy.
Przy okazji poniedziałkowej uroczystości oficjalnego uruchomienia Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Zakopanem, dyrektor Szpitala Powiatowego im. dr. Tytusa Chałubińskiego Regina Tokarz dopytywała się, czy są szanse na uruchomienie stanowiska wyjazdowego karetki przy strażnicy. - Tu przyjmowane jest zgłoszenie poszkodowanego czy pacjenta, a zanim dyspozycja przepłynie do szpitala i stamtąd wyruszy karetka - uciekają cenne sekundy. Można by wszystko przyspieszyć, gdyby karetka od razu wyjeżdżała spod strażnicy - tłumaczyła, kierując swoją prośbę w stronę przybyłego pod Tatry komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, brygadiera Andrzeja Łabuza. - Przemyślimy to i rozważymy propozycję - kurtuazyjnie odparł komendant wojewódzki. - Ale już od miesiąca komendant Bańka o tym myśli i nic z tego nie wynika - naciskała Regina Tokarz. Komendant Stanisław Bańka podkreślał, że w tej chwili nie ma miejsca na ulokowanie ekipy wyjazdowej karetki w siedzibie straży pożarnej.
- Dla naszego powiatu doskonałe byłoby takie ustytuowanie: jedna karetka stacjonująca w szpitalu na Kamieńcu, jedna w Bukowinie Tatrzańskiej, a jedna przy Centrum Powiadamiania Ratunkowego przy nowej siedzibie straży pożarnej - sumuje dyrektor Regina Tokarz.
- Sytuacja się odwróciła: przed miesiącem strażacy chcieli karetkę mieć tu na miejscu, a szpital się wzbraniał. Teraz to personel ze szpitala chce stacjonować w strażnicy, ale straż ich nie chce przyjąć - komentował sytuację starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski.
żródło: "Dziennik Polski" 2006-04-26
Autor: mj