Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brak parkingów pod Giewontem

Treść

Wprowadzony niedawno jeden kierunek ruchu na ul. Sienkiewicza w Zakopanem nie poprawił bezpieczeństwa, za to komplikuje życie mieszkańcom tej ulicy. Władze miasta nie zgadzają się z taką interpretacją. Wszyscy jednak są zgodni, że w mieście jest za mało parkingów. Radna Renata Szych odniosła się podczas minionej sesji do pomysłu "zamykania Zakopanego", czyli tworzenia parkingów zaporowych przed wjazdem do miasta. - Ten pomysł na ograniczenie ruchu na terenie Zakopanego nie spadł z Marsa ani z Księżyca, bo by się nie przebił przez zanieczyszczone powietrze. Mamy wielki komunikacyjny problem do rozwiązania, ale żadne decyzje w tym zakresie nie zapadną bez konsultacji społecznej. Podkreśliła, że musi dojść do ograniczenia ruchu kołowego w Zakopanem i miasto musi się bardzo dobrze do tego przygotować. W imieniu mieszkańców ulicy Sienkiewicza zaapelowała, by znieść wprowadzoną niedawno zmianę organizacji ruchu i przywrócić dwukierunkowość na jezdni: - Miało być bezpieczniej na skrzyżowaniu z ul. Kościuszki i Nowotarską. Miał być lepszy dojazd do sądu, do szkoły językowej i przychodni, lepszy wyjazd karetek ze szpitala i wozów straży pożarnej. A nadal stoi się w korkach i to jeszcze większych. Jej zdaniem wprowadzenie jednego kierunku na ul. Sienkiewicza to ukłon w stronę inwestora, który postawił tam budynek usługowo-mieszkalny, nie gwarantując wystarczającej liczby miejsc postojowych. Zmianę organizacji ruchu nazwała "jarmarcznym dowcipem". Zupełnie inaczej rzecz widzi wiceburmistrz Wojciech Solik. Przyznał, że decyzja w sprawie zmian organizacji ruchu na ul. Sienkiewicza już zapadła, ale nie jest to decyzja ostateczna. - Nie zgodzę się, że był to ukłon w stronę szkoły językowej i gabinetów lekarskich. Uważam, że skoro nie wyegzekwowano od inwestora odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, to trudno za to karać korzystających z usług w tym budynku. Pogotowie, straż pożarna, policja zgodnie przyznają, że wprowadzenie jednego kierunku poprawiło bezpieczeństwo i dostępność. Wiceburmistrz wyjaśniał, że podejmując decyzję o jednym kierunku na ul. Sienkiewicza kierował się wyborem między dobrem większości a dobrem mniejszości. Przyznał, że mieszkańcy Sienkiewicza muszą teraz nadkładać drogi, dojeżdżając do domu. Podsumował, że problem braku miejsc postojowych i parkingów jest bolączką całego miasta. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-07-31

Autor: wa