Burmistrz Majcher: to byłby precedens
Treść
Właściciele kompleksu narciarskiego na zakopiańskiej Harendzie zwrócili się do burmistrza Zakopanego z prośbą o zwolnienie ich z podatku od nieruchomości z uwagi na wyjątkowo bezśnieżną zimę. Burmistrz uznał, że byłby to niebezpieczny precedens i prośbę odrzucił.
Ośrodek narciarsko-rekreacyjny na Harendzie powstał pod koniec ubiegłego roku. Pierwszego sezonu zimowego nie może jednak zaliczyć do udanych - z powodu braku śniegu wyciągi ruszyły dopiero w styczniu, a w czasie sezonu odwołano kilka prestiżowych imprez, m.in. mistrzostwa Polski szkół wyższych w narciarstwie alpejskim i snowboardzie oraz Fis Carving Cup. Dlatego właściciele ośrodka uznali, że powinni zostać zwolnieni z podatku od nieruchomości.
- Rzeczywiście, wystosowaliśmy takie pismo do burmistrza, ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dlatego nie chcę się wypowiadać na ten temat - powiedział nam wczoraj Jan Strączek, współwłaściciel ośrodka na Harendzie.
- Podatek od nieruchomości jest podstawowym wpływem do budżetu miasta, który został zaplanowany w grudniu ubiegłego roku. Sporą część wpływów z tego podatku stanowią pieniądze od właścicieli wyciągów i miasto nie może z nich rezygnować - tłumaczy burmistrz Janusz Majcher. Podkreśla, że Zakopane jest idealnym przykładem, jak pogoda i warunki atmosferyczne mogą wpływać na wahania ruchu turystycznego, ale nie może to być podstawą do zwalniania kogoś z podatku od nieruchomości.
- Brak turystów w styczniu nie odbił się tylko na tym ośrodku. Zwalniając z podatku właścicieli jednego ośrodka narciarskiegoę, byłbym zmuszony poczynić podobne ustępstwa wobec innych podmiotów żyjących z turystyki - nie tylko stacji narciarskich, ale także biur turystycznych czy hoteli. Taki precedens spowodowałby prawdziwą lawinę podobnych wniosków - argumentuje burmistrz. - Ponieważ jest to nowy ośrodek, na którym mi bardzo zależy, chętnie pomogę mu w inny sposób. Mogę rozłożyć podatek na miesięczne raty i pomóc w rokowaniach z bankami, aby te odstąpiły od naliczania odsetek za okres, w którym wyciągi były nieczynne. (KOV)
Podatek tylko w okresie zimowym?
Sezon zimowy na Sądecczyźnie powoli dobiega końca. Jeżeli utrzyma się tak wysoka temperatura (wczoraj w Nowym Sączu było kilkanaście stopni), to po niedzieli narciarze będą już mogli wynieść sprzęt na strych.
Przedstawiciele ośrodków w Krynicy i Wierchomli przyznają, że ich wpływy będą znacznie niższe niż w ubiegłym roku. Kierownictwo stacji narciarskiej Wierchomla zwróciło się ostatnio do burmistrza Piwnicznej-Zdroju Joanny Leśniak o rozważenie możliwości pobierania podatku od nieruchomości tylko w okresie sezonu zimowego (czyli od grudnia do końca marca). Jak usłyszeliśmy od głównego księgowego Pawła Brożka, nie jest wykluczone, że zostanie również wysłany wniosek o obniżenie wysokości tego podatku w związku z gorszą sytuacją finansową.
- Nie można dobijać kury, która znosi złote jajka - komentuje Zdzisław Łojan, wiceburmistrz Piwnicznej-Zdroju. - Sprawa zostanie potraktowana poważnie. Na pewno rozważymy przedstawione nam racje właścicieli wyciągów.
W Krynicy-Zdroju z taką propozycją na razie nikt nie wystąpił. Burmistrz Emil Bodziony uważa, że o zwolnieniach z podatku nie może być mowy. Właściciele stacji narciarskich muszą wnosić opłaty od posiadanych nieruchomości przez cały rok. W uzasadnionych sytuacjach indywidualne osoby mogłyby podjąć próbę skorzystania z ustawy o pomocy publicznej, ale nie jest to sprawa prosta, bo musiałyby zostać umotywowane przypadkami losowymi.
Prezes spółki akcyjnej Kolej Gondolowa Jaworzyna Krynicka Jan Łuszczewski szacuje, że firma w tym sezonie zimowym zarobi o 30 procent mniej niż przed rokiem. Rozważana jest możliwość zwrócenia się do gminy z prośbą o obniżenie lokalnego podatku. (PG), "Dziennik Polski" 2007-03-08
Autor: ea