Burmistrzowanie to służba. Rabka - Zdrój
Treść
Priorytetem naszych działań będzie zawarcie ugód we wszystkich toczących się sprawach sądowych, przywrócenie podstawowej działalności szpitala w Rabce-Zdroju we współpracy ze starostą, uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego, jawna gospodarka finansowa gminy, konsultacje z mieszkańcami - podkreśliła w swym exposé Ewa Przybyło, burmistrz Rabki-Zdroju, pierwsza kobieta na tym stanowisku w dziejach uzdrowiska. Uroczystości zaprzysiężenia pani burmistrz poprzedziła msza święta w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Na ślubowanie Ewy Przybyło, która w tym dniu dodatkowo obchodziła urodziny, do Urzędu Miasta przybyły tłumy mieszkańców pełnych nadziei na odmianę losu swej miejscowości, rodzina oraz wielu znakomitych gości, a wśród nich starosta powiatu nowotarskiego Krzysztof Faber. Oczywiście nie zabrakło i wójta sąsiedniej gminy Raby Wyżnej Andrzeja Dziwisza, którego jeszcze do niedawna pełnomocnikiem ds. pozyskiwania środków zewnętrznych była rabczańska pani burmistrz. - Bycie burmistrzem to nie jakiś awans, a służba! Myślę, że będziemy pracować dla dobra tego miasta wspólnie - podkreślała burmistrz Ewa Przybyło. W swym exposé wyjaśniała, że nie szykuje rewolucji pośród pracowników urzędu, a przy ewentualnych zmianach będzie się kierować jedynymi takimi kryteriami, jak uczciwość i kompetencja. Burmistrz obiecała współpracę ze wszystkimi dla rozwoju i dobra gminy, a więc zarówno z parafiami, jak i licznymi instytucjami, z przedstawicielami kultury, sportu, turystyki, mieszkańcami, a także sąsiednimi gminami. - Liczę na współpracę ze starostwem w sprawie szpitala - mówiła dodając, że pragnie też współpracy dla dobra gminy z radnymi wojewódzkimi z powiatu nowotarskiego - Barbarą Dziwisz i Janem Hamerskim, a także z posłami, m.in.: Edwardem Siarką, Anną Paluch, a także senatorem PiS Stanisławem Kogutem. Dodała, że za jej kadencji samorząd w mieście dzieci świata będzie miejscem poszanowania i zgody. Ewa Przybyło podziękowała swojej rodzinie za wsparcie podczas trudnych chwil walki o burmistrzowski fotel, a władzom Raby Wyżnej za udzielenie jej lekcji "samorządowej". Obowiązki wiceburmistrza powierzyła Robertowi Wójciakowi, swojemu pełnomocnikowi wyborczemu. Obiecała wyciszenie samorządu i przygotowanie się do zdobywania - jak sama stwierdziła - wielkiej kasy unijnej, a także obniżenia już za rok podatków. Pani burmistrz nie szczędzono ani życzeń, ani kwiatów. Deklarację współpracy złożył jej również radny powiatowy Marek Szarawarski, wspierający poprzedniego burmistrza Antoniego Rapacza, gratulując wyniku: - Pokonanie takiego wojownika samorządowego jak Rapacz dodaje splendoru pani zwycięstwu! Dodał, że wszystkie sporne kwestie, jak chociażby niedawna sesja nadzwyczajna, powinny być ocenione przez organy kompetentne, czyli takie jak RIO i nadzór prawny wojewody. (BES), "Dziennik Polski" 2006-12-08
Autor: ea