Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fotka z cierpieniem

Treść

Bulwersującą sprawą wykorzystywania młodych owieczek do robienia pamiątkowych zdjęć z turystami na zakopiańskich Krupówkach zajęło się Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. "Zwierzęta traktowane są w nieludzki sposób. Całymi dniami prowadzone Krupówkami, często na smyczach, w słonecznych okularach. Prawdopodobnie nie dostają jeść ani pić. Ich kopytka są zakrwawione od stałego chodzenia po betonie" - napisała grupa zakopiańczyków w liście do TOnZ w Krakowie. Pod listem widnieją podpisy trzydziestu dwóch osób. - Po przebadaniu zwierząt okazało się, że zwierzęta cierpią na zanik mięśni - wyjaśnia inspektor KTOZ Rafał Feldman. Na wniosek inspektorów Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami 24 lipca strażnicy miejscy zatrzymali "zbójnicką ekipę" - pięciolatka i jego dziewiętnastoletniego brata. Zostali przesłuchani przez Straż Miejską, ale teraz dochodzenie w ich sprawie prowadzi już zakopiańska policja, która ustaliła, że owieczki wyprowadzał także trzeci, szesnastoletni brat. Cała trójka pochodzi z Murzasichla. - Najstarszy może odpowiedzieć za złamanie Ustawy o ochronie zwierząt - chodzi o męczenie fizyczne i psychiczne. Grozi za to do roku pozbawienia wolności - informuje inspektor KTOZ Rafał Feldman. - Pierwsi świadkowie zostali już przesłuchani. Sprawdzamy też zapis z kamer rozmieszczonych na Krupówkach - mówi rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem, aspirant Monika Kraśnicka-Broś. Zakopiańska Straż Miejska wcześniej informowała, że chłopcy odpowiedzą również za żebractwo i obrazę funkcjonariuszy. - Ze względu na trudne warunki materialne siedmioosobowej rodziny postanowiłem odstąpić od skierowania sprawy do sądu. Natomiast rodzice chłopców zostali pouczeni, że nie wolno bez stosownych zezwoleń prowadzić działalności polegającej na pamiątkowym robieniu zdjęć. Wystąpiłem również do powiatowego inspektora weterynarii w Nowym Targu o opinię, czy owce mogą być wykorzystywane do tego typu pamiątkowych fotek - mówi komendant Straży Miejskiej w Zakopanem Wiesław Lenard. - Jak dotąd nie potrafiono ukarać osób, które w ten sposób męczą zwierzęta - mówi przedstawiciel towarzystwa. Dodaje, że jeśli i tym razem służby mundurowe wykażą się nieudolnością, KTOZ zaskarży je do sądu za zaniechanie obowiązków. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-08-01

Autor: wa