Górale dla warszawskich Powązek
Treść
Grupa mieszkańców stolicy polskich Tatr, reprezentujących Zakopiański Klub Literacki i Fundację "Skansen", wspomagała kwestę zaduszkową na Powązkach. Ze swoich skarbonek do wspólnej kasy wrzucili 5,5 tys. zł. - W kweście na rzecz Powązek uczestniczymy już po raz trzeci - informuje Marian Matusiak, organizator wyprawy do Warszawy. - To pomysł, który narodził się z pamięci o Jerzym Waldorffie. On kiedyś pomagał w Zakopanem, m.in. utworzyć oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Mamy poczucie, że powinniśmy się odwdzięczyć. Kilkuosobowa grupa, odziana w góralskie stroje, zwracała uwagę na siebie na Powązkach. W tym roku prym wiodła pani Zofia Karpiel-Bułecka. - Było nas widać. Spotykaliśmy się także ze znanymi artystami. Myślę, że można traktować to jako pewną promocję naszego miasta - dodaje Marian Matusiak. Był jeszcze jeden powód wizyty zakopiańczyków na Powązkach. - Kontynuujemy tworzenie tatrzańskiego szlaku na Powązkach - wyjaśnia Matusiak. - W tym roku otrzymaliśmy już zgodę zarządu Powązek, który zobowiązał się oznakować i wytyczyć taką trasę oraz wydać przewodnik. Odszukałem już sześćdziesiąt mogił osób blisko związanych z Zakopanem i Tatrami. Większość to wybitni taternicy z okresu międzywojennego. Utworzenie tatrzańskiego szlaku byłoby czymś wyjątkowym, tym bardziej że na Powązkach jest na razie wytyczony tylko jeden, chopinowski szlak. (ECZ) "Dziennik Polski" 2007-11-07
Autor: wa