Herbowa potyczka pod Giewontem
Treść
Niedawna propozycja władz Zakopanego, by poczynić drobne zmiany w herbie miasta, rozpętała prawdziwą burzę. Opozycyjni radni zarzucili burmistrzowi nieomal szarganie papieskich świętości. - To miała być drobna kosmetyka, zgodna z prawidłami heraldyki. Ale przepraszam wszystkich, których ta próba poprawek kolorystyki uraziła - powiedział burmistrz Janusz Majcher, wycofując się z pomysłu. Herb Zakopanego nie spełnia wymogów heraldycznych. - Nie jest to moja opinia, ale zdanie fachowych heraldyków - mówi Janusz Majcher. Papieskie klucze na herbie powinny być skrzyżowane przed, a nie za krzyżem, z herbu powinny też zniknąć barwy szare i popielate, które nie występują w heraldyce polskiej i europejskiej. Zgodnie z wytycznymi Komisji Heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji jeden klucz powinien być srebrny, a drugi złoty (teraz oba są żółte). Szary kształt symbolizujący szczyt góry to element obcy heraldyce i też powinien być zmieniony. Inicjator zmian nie spodziewał się, że rozpęta burzę. Głównie w kręgach członków i sympatyków Klubu im. Władysława Zamoyskiego, którzy podjęli rezolucję w tej sprawie. Zebrani 16 listopada z najwyższym niepokojem przyjęli wiadomość o inicjatywie zmiany herbu miasta Zakopanego. - Herb jest szczególnym znakiem i pamiątką po najważniejszym wydarzeniu w historii Zakopanego, wizycie Ojca Świętego Jana Pawła II, w czerwcu 1997 r. Został ustanowiony, w majestacie obowiązującego prawa 4 czerwca 1997, uchwałą Rady Miasta, podjętą jednogłośnie, w dniu przyjazdu papieża do Zakopanego. Podczas pamiętnej mszy św. na stadionie u stóp Krokwi 6 czerwca 1997 r. herb został złożony jako dar Ojcu Świętemu przez przedstawicieli społeczności naszego miasta. W dniu 7 czerwca 1997 r., na zakończenie uroczystości konsekracji Sanktuarium Fatimskiego na Krzeptówkach, Jan Paweł II pobłogosławił nowy sztandar Zakopanego, na którym umieszczony został nowy herb - przypominają autorzy rezolucji. Ich zdaniem, symbole miasta, herb i sztandar, ustanowione w tak szczególnych okolicznościach, stanowiące zapis wyjątkowego wydarzenia o wymiarze ponadczasowym, nie powinny być przedmiotem dyskusji. Domagają się szacunku dla tak uświęconych symboli miejskich. - Zrobiono ze mnie jakiegoś antychrysta, zarzucano nawet, że chcę zniszczyć krzyż na Giewoncie - rozkłada ręce burmistrz Janusz Majcher. - Dlatego postanawiam wycofać się z pomysłu, herb zostanie taki, jaki jest, mimo drobnych błędów heraldycznych. Mieszkańcy, nawet ci, którzy zdążyli się już przyzwyczaić do miejskiej symboliki, najprawdopodobniej nawet nie zauważyliby drobnych zmian w herbie miasta. A co na to sam autor herbu, Michał Gąsienica-Szostak? - Był gotów do dokonania poprawek, ale sprawa tak się zaogniła, że zrezygnowaliśmy - kwituje rzecznik UMZ Ewa Matuszewska. Dodaje, że wszystkie herby używane pod Tatrami - z wyjątkiem symboli Nowego Targu, mają heraldyczne niedoróbki. - Każdy z herbów przyjętych przez poszczególne gminy zawiera błędy, formy niezgodne z zasadami heraldyki. Fachowcy określają je jako "podhalańską heraldykę" - sumują w magistracie. Jako pierwszy ideę zapisania papieskiej wizyty w herbie Zakopanego rzucił ówczesny dyrektor zakopiańskiej "Księżówki", ks. Tomasz Boroń. Najstarszy znany odcisk stempla pieczęci gromady Zakopane z 1805 r. pozostaje do dzisiaj zagadką, ponieważ trwają spory, co przedstawia. W latach 1875-1933 stosowano pieczęć z zarysem sylwetki Giewontu. Po nadaniu w 1933 r. Zakopanemu praw miejskich miasto nie miało swego herbu. Od 1968 r. używany był znak nawiązujący do pieczęci sprzed 1875 r. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-11-23
Autor: wa