Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jubileuszowa wigilia dla Samotnych

Treść

Już wkrótce w Rabce-Zdroju odbędzie się XX Wigilia dla Samotnych. - W imieniu własnym i najuboższych, do których kierujemy tę pomoc, liczymy na życzliwość, zrozumienie i wsparcie - podkreśla Anna Olszyńska, przewodnicząca Zarządu Miejskiego Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Rabce-Zdroju. W tym roku wigilia odbędzie się 21 grudnia w kawiarni "Zdrojowa". Ludzie starsi, samotni i bezdomni w miłej atmosferze będą mogli nie tylko spożyć tradycyjną wigilijną wieczerzę, ale - jak co roku - otrzymają paczki żywnościowo-rzeczowe. Swój udział w tym wydarzeniu ma również "Dziennik Polski", który wigilię objął patronatem medialnym, jak również przekazuje dary rzeczowe do paczek świątecznych. Po raz pierwszy wigilia dla samotnych została zorganizowana w uzdrowisku w 1986 roku w starej siedzibie Urzędu Miasta. - Było wówczas bardzo skromnie, ale były paczki świąteczne i wiele radości. Po kilku latach wigilie zaczęliśmy organizować w kawiarni Zdrojowej. Od samego początku uczestniczy w nich ks. Józef Kapcia, który jest naszym opiekunem - podkreśla pani Anna Olszyńska. Tego roku na wigilii spodziewanych jest ok. 120 osób w tym 80 kobiet i 30 mężczyzn, dla wszystkich prócz posiłku PKPS, jak co roku, chce przygotować paczki. - Są to osoby zarówno wskazane nam przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Rabce-Zdroju, jak i znani nam bezdomni. Działalnością charytatywną pani Anna Olszyńska zajmuje się już - jak sama podkreśla - od 12. roku życia. - Jeszcze jako uczennica mieszkając na terenach lwowsko-tarnopolskich zbierałam dla żołnierzy leki. Zresztą taką pracę charytatywną mam w genach. Pani Anna Olszyńska pochodzi bowiem z zamożnej rodziny o szlacheckich korzeniach. Już jej pradziadek działał charytatywnie, organizując dla dzieci ubogich warsztaty, gdzie mogły zdobywać podstawową wiedzę, budował też bursy, w których na czas nauki mogły zamieszkać. - Mój dziadek pomagał ubogim organizując kwesty i tzw. pomoc zimową. Do dziś na cmentarzu Łyczakowskim stoi jego pomnik, dziadek przytula na nim dzieci. W majątku moich rodziców działała z kolei szkoła haftowania i gotowania dla dziewcząt. Od dziecka widząc działalność charytatywną uważam ją za naturalną. Dlatego, choć nieraz dosłownie już padam, wstaję, aby innym pomagać. Pani Anna Olszyńska w Polskim Komitecie Społecznym działa już od 40 lat, w tym 30 na stanowisku przewodniczącej w Rabce-Zdroju. Pomagała tak wielu osobom, że nawet nie jest w stanie podać ich konkretnej liczby. Współpracuje też z organizacjami charytatywnymi w innych krajach europejskich. - Teraz paczki posyłamy też np. na Ukrainę, a w nich nawet zabawki dla dzieci. Jeśli ktoś z naszych Czytelników zechce wesprzeć tę akcję, dowolne kwoty może przesłać na konto: PKPS - PKO BP o/Rabka-Zdrój 98102034660000990200256164 (BES), "Dziennik Polski" 2006-11-30

Autor: ea