Marka tatrzańska do poprawki
Treść
Wkrótce producenci oscypków i innych produktów regionalnych będą mogli starać się o znak "marka tatrzańska" Fot. Ewa Czerwieniec
Era "marki tatrzańskiej" miała nadejść, ale na razie projekt opatrywania produktów i usług tatrzańskim znakiem promocyjnym został wstrzymany. Radnym powiatowym podoba się pomysł, jednak nie akceptują proponowanego logo. - Nie kojarzy się jednoznacznie z regionem - zarzucali projektowi graficznemu.
Pomysł stworzenia znaku promocyjnego regionu najprościej można porównać do znanego wszystkim znaku "Teraz Polska". Na podobnej zasadzie miały być przyznawane "marki tatrzańskie", których zadaniem jest promowanie tego, co dobre na Podhalu.
Na realizację tego projektu - pod ogólną nazwą "Wykorzystanie tradycyjnych produktów regionalnych do rozwoju turystyki kulturowej w rejonie tatrzańskim" - Starostwo Tatrzańskie otrzymało dotację z Unii Europejskiej: ponad 200 tys. zł. Wprowadzenie znaku promocyjnego to część większego programu.
Opracowano już regulamin przyznawania "marki tatrzańskiej". Czynić to ma specjalnie w tym celu powołana Kapituła Znaku Promocyjnego, która będzie co roku wybierać 4 najlepsze propozycje. Do tytułu kwalifikują się nie tylko produkty i towary, ale również usługi oraz ważne społeczne inicjatywy. Wnioski składać będą mogły podmioty gospodarcze, organizacje i instytucje. Wyznaczono trzy kategorie: artykuły spożywcze, wyroby i produkty rękodzieła oraz baza gastronomiczna, noclegowa i wyciągowa.
- Mamy przynajmniej sto świetnych produktów - twierdzi starosta Andrzej Gąsienica-Makowski. - To nie tyko oscypek. Jest wiele więcej dobrych towarów, które potrzebują reklamy.
Produkty muszą być ściśle związane z powiatem tatrzańskim, kojarzyć się z nim - to jeden z warunków regulaminowych. Ponadto towar czy usługa powinny być w ciągłej sprzedaży, wytwarzane i promowane zgodnie z zasadą "przyjazny dla środowiska", bezpieczne dla ludzi i środowiska; muszą też spełniać wymogi jakościowe i normy bezpieczeństwa, podlegać stałej kontroli. Nadawanie "marki" będzie nieodpłatne, a nagrodzony tym tytułem może się nim cieszyć przez rok.
"Machina" przyznawania tatrzańskiego znaku nie będzie jednak jeszcze uruchomiona z powodu kontrowersji i niezadowolenia, jaki budzi projekt logo. Radni wyobrażali go sobie inaczej, niektórzy uważają, że osobom spoza powiatu nie sugeruje związków z terenami tatrzańskimi.
- Autorem znaku jest artysta Marek Król - broni projektu starosta. - Są na nim góry i lilia. To piękne symbole, które jak najbardziej pasują do tego typu inicjatywy. Ten pogląd nie przekonał radnych. Znak "marka tatrzańska" został odesłany do poprawki. (ECZ)
żródło: "Dziennik Polski" 2006-05-31
Autor: mj