Miejsca dla wytrwałych
Treść
Turyści ze Wschodu (nie tylko z Ukrainy) w tym roku mają zamiar dość licznie przybyć pod Giewont, aby tutaj witać Nowy Rok. Są zainteresowani ofertą sylwestrową na wysokim poziomie, natomiast rzadziej niż dotychczas wybierają Tatry na swoje styczniowe ferie świąteczne. Popularność noworocznego turnusu w Zakopanem bije rekordy także wśród polskich turystów. Większość miejsc noclegowych już sprzedano, ale wytrwali wciąż mogą znaleźć wolne pokoje. - Generalnie jest bardzo ciężko znaleźć wolne miejsce, ale zawsze warto próbować. Nigdy nie jest tak, że już całkowicie niczego nie ma - powiedziano nam wczoraj w zakopiańskim Biurze Turystycznym "Regle". - Na przykład dzisiaj mam do sprzedania pięć wolnych pokoi. O tym, że Zakopane na czas sylwestra jest wypełnione po brzegi, mówi się już przynajmniej od miesiąca. Jednak pracownicy biur turystycznych podkreślają, że sytuacja zmienia się każdego dnia. Wiele z tych ogłoszonych publicznie w mediach rezerwacji często jest wycofywanych. Dlatego warto próbować znaleźć coś dla siebie jeszcze teraz i nie rezygnować z planów wyjazdowych pod Tatry. Trudno jednak zaprzeczyć, że mamy do czynienia z "boomem sylwestrowym", który dotyczy w tym roku nie tylko Zakopanego. Duża frekwencja zapowiada się także w sąsiednich miejscowościach. - Ten rok jest wyjątkowy, większość miejsc noclegowych na terenie gminy Bukowina Tatrzańska w terminie świąteczno-sylwestrowym jest już od dawna zarezerwowana - cieszy się wójt gminy Sylwester Pytel. - Pozostały jedynie pokoje dla mniej wymagających turystów. Myślę, że przyczyniła się do tego wczesna zima. Jeśli śniegu długo nie ma, turysta trudno decyduje się na dokonanie wcześniejszej rezerwacji. Fakt, że do Zakopanego i okolic wybierają się turyści poszukujący przynajmniej średniego, a przede wszystkim wysokiego standardu, potwierdzają także biura turystyczne. - Nasze biuro specjalizuje się w turystyce przyjazdowej ze Wschodu - poinformowano nas w biurze "Regle". - To są klienci, którzy wymagają naprawdę wysokiego standardu i dobrze zorganizowanej kompleksowej oferty. Jeśli chodzi o samą noc sylwestrową, to preferują, poprzedzany kuligiem, pobyt w karczmach góralskich, bo bardzo im się podoba tego typu atmosfera. - Z naszej oferty korzysta sporo Węgrów i Anglików - informuje Elżbieta Chodurska z biura "Info-tour". - To są klienci dość oszczędni, ale szukają również przynajmniej średniego standardu. Ceny na sezon świąteczno-noworoczny są bardzo zróżnicowane: kwatery prywatne od 35 zł do 100 zł od osoby, pensjonaty od 90 zł wzwyż, hotele - 150 zł i więcej. Obok niskich i przeciętnych cen można znaleźć także bardzo ekskluzywne propozycje. Na przykład, za ośmiodniowy turnus w apartamencie hotelu "Stamary" trzeba zapłacić 6 tys. zł od osoby. Tańsze są turnusy świąteczne, natomiast sylwestrowe - droższe. W terminie od 21 do 27 grudnia miejsc jest jeszcze sporo, ale na wczasy w terminie od 27 grudnia do 3 stycznia trzeba zapolować. (ECZ) "Dziennik Polski" 2007-12-04
Autor: wa