Monitoring zbyt skromny
Treść
Komendant powiatowy zakopiańskiej policji przyznaje, że istniejący w mieście monitoring nie jest wystarczający. Trudno nie przyznać mu racji, bo w mieście, odwiedzanym rocznie przez cztery miliony turystów, są cztery kamery - trzy na Krupówkach i jedna w rejonie dworca.
- Doświadczenia z wielu miast pokazują, że tam, gdzie istnieje monitoring, spada przestępczość. Krupówki są jednak miejscem na tyle specyficznym, że poza sezonem te trzy kamery nie wystarczają. Za każdym razem jednak, kiedy któraś z tych kamer coś zarejestruje, jest nam to pomocne - mówił podczas wczorajszej sesji Rady Miasta komendant powiatowy policji Cezary Gołota.
Komendant podkreśla, że stan kadrowy policji jest zbyt mały, aby funkcjonariusze mogli się pojawiać wszędzie tam, gdzie być powinni. Szczególnie w sezonie.
- Zrobiłem, co mogłem: zapełniłem wakaty, skierowałem ludzi zza biurek na ulicę. Staram się, żeby policjanci byli wszędzie tam, gdzie są potrzebni, ale nie zawsze jest to możliwe. Oczywiście, kamery mogłyby ich zastąpić, ale musiałoby ich być przynajmniej dwadzieścia - uważa komendant Gołota.
- Przyznam, że jestem zaskoczony, bo przez kilka lat walczyłem o ten monitoring i nie wiedziałem, że są tylko cztery kamery - powiedział radny Władysław Łukaszczyk. - Będę zabiegał o to, żeby znaleźć fundusze na rozbudowę monitoringu, bo wiem, że w innych miastach się to sprawdza.
Radni poprosili komendanta o podanie miejsc, w których kamery powinny się pojawić w pierwszej kolejności. Wskazał oczywiście Krupówki oraz ulice wjazdowe do miasta.
(KOV), "Dziennik Polski" 2007-04-27
Autor: ea