Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Muzyka z Łuku Karpat

Treść

Jedenaście kapel zagrało w Zakopanem W sobotni wieczór w namiocie festiwalowym na Dolnej Równi Krupowej miłośnicy folkloru wysłuchali finałowego koncertu I Festiwalu Muzyki Łuku Karpackiego. Impreza folklorystyczna, w której uczestniczą zespoły góralskie z krajów Łuku Karpackiego od Rumunii po Bramę Morawską, dawnej Galicji i Małopolski, miała odbyć się już przed rokiem. Po długich przygotowaniach dopiero teraz udało się w końcu dopracować wszystkie szczegóły organizacyjne i pod Tatry zjechały grupy reprezentujące folklor Karpat - od wschodu do zachodu. Uczestnicy najpierw spotkali się na Polanie Kuźnickiej "U Furtoka", a następnie stawili w namiocie festiwalowym. Tam musieli uzbroić się w cierpliwość: trwał właśnie koncert Andrzeja Brandstattera i jego przyjaciół. Grupy folklorystyczne musiały czekać na swoją kolej. Gdy artyści w końcu zasiedli do wspólnego muzykowania - nie wszyscy mogli grać do końca. - Chłopy śpieszą się na wesele, bo dziś muszą grać młodym. To świadczy tylko o tym, że góralska muzyka Skalnego Podhala jest ciągle żywa, że gra się ją nie tylko na scenie, ale i w życiu - tłumaczył wcześniejsze zejście ze sceny instrumentalistów z Kościeliska prowadzący imprezę Jan Karpiel-Bułecka. Festiwal Muzyki Łuku Karpackiego, zorganizowany staraniem Urzędu Miasta Zakopanego, umożliwił zaprezentowanie tradycyjnej kultury muzycznej regionów leżących wzdłuż Karpat. Na finałowy koncert zjechały grupy z Czech, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier. Jeśli impreza ma być kontynuowana w przyszłości, należałoby pomyśleć nad wyborem terminu - aby instrumentaliści nie występowali od razu po koncercie gwiazd. (RAV), "Dziennik Polski", 2006-09-12

Autor: ea