Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oprotestowana droga. Dzianisz

Treść

Dzisiaj w remizie w Dzianiszu odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Gminy Kościelisko. Powodem zwołanego naprędce spotkania radnych jest planowana w studium zagospodarowania przestrzennego i głośno oprotestowana droga, która miałaby przebiegać przez wieś. Utworzony kilka dni temu komitet protestacyjny oczekuje, że rada odwoła przygotowywanie planów dla tych terenów. W opracowywanym na zlecenie Urzędu Gminy w Kościelisku studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego pojawił się projekt drogi wojewódzkiej. Miałaby ona przebiegać między strefą ochronną doliny Czarnego Dunajca i Dzianiszem. W chwili, gdy plany zostały wyłożone do wglądu dla mieszkańców rozpętała się burza. Zawiązał się komitet protestacyjny, pod protestem sformułowanemu przeciw budowie takiej drogi podpisało się kilkaset osób. - To absurd, żeby środkiem wsi puszczać obwodnicę - stwierdza Andrzej Bąk, przedstawiciel Komitetu Protestacyjnego. - Chcemy, żeby dzisiaj na sesji radni odwołali to studium. Odbyły się już dwa bardzo burzliwe spotkania mieszkańców z radnymi i wójtem. Była także na ten temat debata w telewizji. Dzianiszanie nie chcą zaakceptować drogi, która, jak twierdzą, zakłóci ich spokój, zagrozi zachowaniu dóbr natury, boją się też, że budowa trasy będzie się wiązała z wyburzeniami. Ostatnie spotkanie odbyło się w środę, w remizie w Dzianiszu. Jego zorganizowanie zaproponował wójt gminy Bohdan Pitoń podczas debaty telewizyjnej. Chciał, jak twierdzi, jeszcze raz porozmawiać o przygotowywanym studium zagospodarowania przestrzennego, wytłumaczyć swój punkt widzenia. - Nie miałem praktycznie takiej możliwości - informuje Bohdan Pitoń - bo przybyli na spotkanie mieszkańcy nie tylko z Dzianisza, ale Witowa, Kościeliska, nawet Chochołowa czy Koniówki, od razu definitywnie zażądali wycofania się ze studium. Nie było ani jednej osoby, która opowiedziałaby się za studium. Wójt nie wyklucza więc, że wycofa się z tego i rozwiąże umowę z zatrudnionym przez gminę projektantem. Trochę mu jednak żal całego studium, bo według niego jest tam wiele punktów korzystnych dla Dzianisza. - Są wprowadzone korekty poszerzające tereny budowlane, zapisy przeciwdziałające deweloperce, staraliśmy się dopasować do sytuacji dnia dzisiejszego. Nie jestem niestety w stanie przekonać o tym mieszkańców, tak jak o tym, że ta planowana droga nie jest dwupasmówką. (ECZ), "Dziennik Polski" 2007-01-19

Autor: ea