Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Oscypek w Unii - końcowe odliczanie?

Treść

Strona polska ma nadzieję, że komisja europejska lada dzień podejmie decyzję w sprawie nadania oscypkowi certyfikatu -chronionej nazwy pochodzenia. Urzędnicy w Brukseli nie mają co prawda ustalonego terminu, w jakim powinni zająć stanowisko w tej sprawie, jednak od czasu porozumienia polsko-słowackiego w sprawie oscypka minęło już pół roku, Polacy liczą więc na szybkie podjęcie decyzji. Przypomnijmy - "oscypkowy" wniosek był pierwszym wysłanym z Polski w sprawie nadania certyfikatu dla produktu regionalnego z naszego kraju. Został zablokowany ze względu na protest Słowaków w tej sprawie. 28 maja minister rolnictwa Republiki Słowackiej i minister rolnictwa RP podpisali porozumienie, w którym ustalono, iż polski oscypek i słowacki ostiepok, mimo wspólnej historii i tradycji, oraz mimo iż wytwarzane są w sąsiadujących ze sobą regionach, stanowią dwa różne produkty, i jako takie będą w UE rejestrowane oddzielnie. Różnice wynikają z doboru i proporcji użytych surowców, a także różnych metod produkcji. Nazwa oscypek (używana np. na etykietach i opakowaniach) nie będzie tłumaczona na obce języki. Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Rolnictwa, Słowacy także złożyli już swój wniosek o zarejestrowanie slovenskiego ostiepoka. Chroniona nazwa pochodzenia oznacza, że ser będzie mógł być produkowany wyłącznie na określonym, oznaczonym we wniosku obszarze (Podhale i część Żywiecczyzny), według ściśle określonej tradycyjnej procedury, z mleka tylko i wyłącznie polskiej owcy górskiej z domieszką (maksymalnie 40-procentową) mleka krowy czerwonej. Unijny znak dla konsumenta oznaczać będzie także gwarancję wysokiej jakości produktu. Unijne logo zabezpieczy baców przed producentami fałszywych oscypków. Unia Europejska daje bacom wyłączność na produkowanie oscypka, ale też wymaga, by był on produkowany zgodnie z recepturą, którą sami podali we wniosku. (AGN) "Dziennik Polski" 2007-11-07

Autor: wa