Płoną trawy, płoną lasy
Treść
Strażacy, jak co roku, apelują, by nie wypalać traw na wiosnę. Na skutek tego procederu powstają groźne pożary zabudowań, lasów, stogów i otwartych składowisk płodów rolnych. Powstają wielomilionowe w skali kraju straty.
- Niestety, okazuje się, że co roku w takich pożarach giną też ludzie - najczęściej ci, którzy sami podejmują się wypalania. Przypominam, że wypalanie traw utrudnia również poruszanie się po drogach kierowcom. Gęsty dym ścielący się na drogach ogranicza widoczność, w wyniku czego dochodzi do wielu wypadków i kolizji. Wszystko to prowadzi do strat materialnych, a także osobistych tragedii - podkreśla st. kpt. Stanisław Galica, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.
Każdy pożar, a co za tym idzie, każda interwencja dużo kosztuje. - Koszty to nie tylko wylana woda, spalone paliwo, zużyty sprzęt. To przede wszystkim ludzkie życie, zmęczenie, co nie sposób przeliczyć na złotówki, więc trudno precyzyjnie oszacować straty. Są to na pewno miliony złotych. Te ogromne sumy pokrywane są w ostatecznym rozrachunku z budżetu państwa, czyli my, całe społeczeństwo, ponosimy ciężar finansowy walki z pożarami - wylicza Stanisław Galica.
Kiedy strażacy jadą gasić pożar traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni w innym miejscu, np. do ratowania życia ludzi poszkodowanych w wypadku drogowym czy innym tragicznym zdarzeniu.
Wypalanie traw oprócz tego, że jest naprawdę niebezpieczne, jest też niedozwolone. Określają to odpowiednie ustawy oraz ministerialne rozporządzenia. Kto je narusza, może zostać ukarany mandatem.
(RAV) , "Dziennik Polski" 2007-04-10
Autor: ea