Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pod Giewontem: Brudne potoki

Treść

Zakopane zamierza wydać w przyszłym roku z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska 60 tysięcy złotych na oczyszczanie potoków. Radni domagają się większej sprawności od Straży Miejskiej w lokalizowaniu dzikich wysypisk śmieci, a także egzekucji kar finansowych za wyrzucanie odpadów do wody. - Jak się jeździ wzdłuż potoków, to od razu widać, na której posesji śmieci są regularnie wysypywane do wody. Gdzie jest Straż Miejska? - dopytywał się radny Józef Kowalik podczas obrad Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Naczelnik Wydziału Inżynierii i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Zakopanego Andrzej Fryźlewicz podkreśla, że wygospodarowane na przyszły rok 60 tys. zł pozwala jedynie na oczyszczenie fragmentów pięciu potoków, które przepływają przez śródmieście. - Chodzi o oczyszczenie Potoku Foluszowego na długości od ronda Kuźnickiego do ujścia, Czarnego od granic TPN do ujścia, podobnie Bystrej, Potoku Młyniska od "Gabi" do ujścia i Cichej Wody od estakady do ujścia. Naczelnik zachęca, by mieszkańcy zgłaszali wszelkie nieprawidłowości związane z wyrzucaniem śmieci do potoków bądź w wydziale ochrony środowiska, bądź bezpośrednio Straży Miejskiej. Przypomniał, że tam, gdzie zarządcą brzegów jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, miasto regularnie wzywa do usuwania śmieci bądź barszczu Sosnowskiego, który zarasta brzegi zakopiańskich potoków, nie pozwalając na całkowite wytępienie w mieście parzącej rośliny. Radna Marzena Mitan-Abel wystąpiła z wnioskiem formalnym o spotkanie radnych z komendantem Straży Miejskiej, na którym przedstawi on listę egzekucji mandatów za zaśmiecanie potoków, tworzenie dzikich wysypisk, a także za zaniedbane posesje, które szpecą obraz miasta. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-09-21

Autor: wa