Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podhalańska I liga juniorów starszych

Treść

Orkan Raba Wyżna - ZKP Zakopane 7-2 (5-2)

1-0 Teper 15, 1-1 Dudziak 25, 1-2 Miętus 27, 2-2 Cieślak 30, 3-2 Cieślak 32, 4-2 Teper 34, 5-2 Filipek 41 karny, 6-2 Lewandowski 53, 7-2 Teper 60. Sędziował Jan Buczek z Nowego Tagu. Mecz bez kartek. Widzów 70.

Orkan: Filipek - Koźlak, Bogdał, Rycerz (55 Radoła) - Cempa - Bochnak, Cieślak, Teper (65 Śmiech), Lewandowski - Czyszczoń (85 Jąkała), Szewczyk (46 Lenart).

ZKP: Kożuch - Zych, Piguła, Lampa - Leks (65 Kaleciak) - Saguła (60 Babeł), Kłosowski, Spyrła, Dudziak - Miętus (77 Baran), Wróbel.

Cały mecz praktycznie rozstrzygnięty w I połowie. W 15 minucie soczystym strzałem z półwoleja Robert Teper rozpoczął swojego hat-tricka w tym meczu. W 27 min goście niespodziewanie objęli prowadzenie po celnych trafieniach główką Dudziaka i z wolnego Miętusa. Od tego momentu celnie strzelali już tylko Rabianie. W 32 min Orkan objął prowadzenie, kiedy w ciągu 2 minut Zenon Cieślak popisał się dwoma przepięknymi strzałami z dystansu w okienko i za plecy bramkarza. W 34 min na 4-2 podwyższa Robert Teper, nie dając szans bramkarzowi ZKP w pojedynku sam na sam. 41 min. Faul Jakuba Kożucha w polu karnym na Lewandowskim i jedenastkę pewnie wykorzystuje bramkarz miejscowych Piotr Filipek. W drugiej połowie kolejne dwa pojedynki sam na sam z bramkarzem ZKP wykorzystują bezlitośnie Robert Teper i Sebastian Lewandowski, dzięki czemu gospodarze wysoko wygrywają 7-2. Od 30.08.2005 r. juniorzy starsi Orkana Raba Wyżna na swoim boisku nadal niepokonani w meczu ligowym!

(TOM)

Biali Biały Dunajec - Orawa Jabłonka 1-3 (0-2)

0-1 A. Florek 24, 0-2 Lach 45, 0-3 Lizak 53, 1-3 Skupień 58. Sędziował Mariusz Mroczek z Zakopanego. Żółte kartki Miesiarczyk, Nowak, Bryja. Czerwona kartka Pępkowski 45 (krytyka orzeczeń arbitra). Widzów 80.

Biali: Sądelski (55 Bużek) - Cachro, Karpiel, Lichaj (55 Antoł) - Orawiec - Wysocki, Bafia, Moczarny, Pępkowski - Marduła (54 Skupień), Wąsik.

Orawa: Paniak - Bryja, K. Florek (65 D. Kucek), Matonóg - Miesiarczyk - A. Florek, Chowaniec, Nowak (72 Śmiech), K. Kucek - Lach, Lizak.

W pierwszej połowie gra toczyła się raczej w środkowej strefie, ale w 24 min po indywidualnym błędzie jednego z pomocników Białych, A. Florek popędził z piłką przy nodze kilkanaście metrów, mijając po drodze trzech przeciwników i w finale swej akcji umieścił futbolówkę w siatce rywala między nogami Sądelskiego. Tuż przed przerwą na strzał z 30 metrów zdecydował się Lach, a bramkarz gospodarzy interweniował tak niefortunnie, że piłka, odbijając się jeszcze od jego nóg, po raz drugi sobotniego popołudnia ugrzęzła w jego bramce. W 53 min nastąpiła sytuacja kuriozum - poważnej kontuzji barku nabawił się Lichaj, a kiedy leżał on na murawie, Orawa przeprowadziła akcję, po której Lizak podwyższył na 3-0. Najładniejszy gol tego spotkania padł jednak dla gospodarzy w 58 min, kiedy po dośrodkowaniu Karpiela Skupień popisał się celną główką, zdobywając honorowe trafienie dla miejscowych.

(TOM)

Jarmuta Szczawnica - LKS Szaflary 1-1 (0-1)

0-1 P. Walkosz 38, 1-1 Klos 88. Sędziował Jan Chlipała z Ochotnicy Dolnej. Żółte kartki Ślimak - Szeliga. Widzów 100.

Jarmuta: Wójcikiewicz (46 D. Wiercioch) - Tomasiak, Ł. Wiercioch, Klos - Symela (75 Pałka) - Pietrzak, Niezgoda, Ślimak (80 L. Szczepaniak), R. Wiercioch - Guszkiewicz (34 M. Szczepaniak), Janosz.

Szaflary: Gawron - Święs, Łukaszczyk, Szeliga - Szulc - M. Walkosz, Szado, P. Walkosz, Kamiński - Furczoń, Kurańda.

Było to typowe spotkanie walki w środku pola, a rezultat jest w pełni zasłużony. W pierwszej połowie lepsze były Szaflary, które udokumentowały to ładną bramką w wykonaniu P. Walkosza. W drugiej odsłonie do ataku przeszła Jarmuta, ale bardzo dobrze w bramce gości spisywał się Gawron kilkakrotnie ratując swych kolegów przed utratą bramki. Bramkarz przyjezdnych został jednak pokonany na 2 min przed końcowym gwizdkiem arbitra, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego defensywa Szaflar popełniła kardynalny błąd i po nieudanej pułapce ofsajdowej Klos zdołał wyrównać.

(TOM)

Wiatr Ludźmierz - Przełęcz Łopuszna 1-0 (0-0)

1-0 M. Maciaś 76. Sędziował Marek Ciężobka z Nowego Targu. Żółte kartki Król - Urbański 2. Czerwona kartka Urbański 56 za drugą żółtą. Widzów 100.

Wiatr: D. Maciaś - Strama, Koczur, Luberda - Kubowicz - Walkosz, Borkowski (46 M. Maciaś), Król (46 Lis), Ulman - Kopeć (70 Gacek), Zubek.

Przełęcz: Maciasz - Głowa, A. Chmielak, Zązel - J. Chowaniec - K. Chowaniec, S. Chmielak, Klamerus, Urbański - J. Chmielak, Hołyst.

Pierwsza połowa, która zakończyła się bezbramkowym remisem, toczyła się raczej w środku pola, a obie drużyny nie potrafiły stworzyć żadnej dogodnej okazji na objęcie prowadzenia. Po zmianach w przerwie Wiatr ruszył do ataku, a pierwszą dogodną sytuację zmarnował Lis, który będąc sam na sam z Maciaszem fatalnie przestrzelił. Od 76 min Przełęcz musiała radzić sobie w dziesiątkę, kiedy czerwoną kartkę za dwie żółte ujrzał Urbański i od tego momentu na murawie zaznaczyła się zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy w 76 min, po dwójkowej akcji Gacka i M. Maciasia, za sprawą tego drugiego strzelili, jak się później okazało, jedyną bramkę w tym spotkaniu, która okazała się na wagę trzech punktów. Reasumując, był to typowy mecz walki, a co warte podkreślenia, Przełęcz w tym sezonie walczy o utrzymanie...

(TOM)

Lubań Maniowy - Sokolica Krościenko 2-3 (1-3)

0-1 Jawor 5 karny, 1-1 Szal 20, 1-2 Jawor 30, 1-3 Jawor 40, 2-3 Jaworski 48 karny. Sędziował Jerzy Drabik z Zakopanego. Żółte kartki Jaworski - Kacwin, Bobak 2. Czerwona kartka Bobak 44 za drugą żółtą. Widzów 50.

Lubań: Gołębiowski - Szal (71 S. Wrocławiak), R. Wrocławiak, Makowski - Potoczak - Klamerus, Hołyst, Jaworski, Kobylarczyk - Sikora, Żyła.

Sokolica: Kacwin - Bobak, Murzyn, Błażusiak - Chrobak - Jawor, Nowaczyk, Zając (60 T. Zachwieja), Morawczyński - Bochnak (46 P. Zachwieja), Jerzyński.

Spotkanie od pierwszych minut toczyło się pod dyktando Lubania, a Sokolica ograniczała się do gry z kontrataku. Jednak już po 5 min bezsensowny faul Gołębiowskiego na jednym z przeciwników spowodował, iż po wykorzystanej przez Jawora jedenastce goście prowadzili 1-0. Co prawda kilkanaście minut później zdołał wyrównać Szal, ale przyjezdni po dwóch wzorowych kontrach i kolejnych dwóch bramkach Jawora, który tym samym ustrzelił klasyczny hat trick, do przerwy prowadzili już 3-1. Po zmianie stron nadal stroną atakującą byli gospodarze, ale dwukrotnie Kobylarczyk oraz Hołyst i Klamerus nie potrafili wykorzystać stuprocentowych sytuacji, by pokonać Kacwina, więc trzy punkty pojechały do Krościenka. (TOM)

Spotkanie Jutrzenka Zakopane - Szarotka Nowy Targ zostało rozegrane awansem dwa tygodnie temu, a skończyło się rezultatem 0-7 dla gości.

(TOM)

1. Orkan 13 30 43-19
2. Orawa 13 30 30-14
3. Szarotka 13 28 51-18
4. Wiatr 13 22 27-26
5. Lubań 13 19 26-24
6. Biali 13 19 29-33
7. Szaflary 13 17 22-27
8. Jutrzenka 13 16 36-34
9. Sokolica 13 15 22-46
10. ZKP 13 13 27-37
11. Przełęcz 13 7 15-29
12. Jarmuta 13 6 16-37



(TOM) , "Dziennik Polski" 2007-04-30


Autor: ea