Polacy jeszcze nie wracają
Treść
Mimo kryzysu gospodarczego w "starej" Unii nie widać jeszcze masowych powrotów Polaków do kraju, a statystyka poziomu bezrobocia w Polsce tego na razie nie uchwyciła - powiedział wczoraj marszałek Senatu Bogdan Borusewicz po spotkaniu z Zespołem Doradców ds. Migracji Ekonomicznej Obywateli Polskich do Państw Członkowskich Unii Europejskiej. - Nie mamy jasności, czy powroty są masowe, ale z tego, co mówią nasi rodacy, wynika, że nie - powiedział wczoraj marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Dodał, że ma informacje np. "o zwolnieniach w Irlandii, ale te procesy dotyczą wszystkich, nie tylko Polaków". Zdaniem marszałka, losy części młodej emigracji są niepewne. - Mam pewne obawy, że zwiększy się w tych krajach szara strefa i nasi rodacy będą do niej przechodzić - podkreśla Borusewicz. Także zdaniem Heleny Miziniak, honorowej prezydent Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych i przewodniczącej działającego przy Senacie Zespołu Doradców ds. Migracji Ekonomicznej Obywateli Polskich do Państw Członkowskich Unii Europejskiej, na razie trudno jest wyrokować, czy czeka nas masowy powrót rodaków z emigracji. - Prawdopodobnie wrócą ci, którzy mają rodziny w Polsce, raczej nie należy spodziewać się powrotu rodzin, które wyjechały z dziećmi i dzieci na emigracji rozpoczęły naukę - powiedziała "Naszemu Dziennikowi" Helena Miziniak. Ale z drugiej strony, jak podkreślił Borusewicz, można usłyszeć "ciekawe informacje o wzroście transferu gotówki z Wielkiej Brytanii do Polski w trzecim kwartale tego roku, co mogłoby wskazywać na chęć przygotowania powrotu". Marszałek powiedział, że nasze państwo jest zainteresowane powrotem emigrantów zarobkowych z kilku względów. Po pierwsze, polskie społeczeństwo się starzeje, a emigranci to osoby młode z nowymi umiejętnościami. Po drugie, są to ludzie mający zasoby finansowe, które mogliby zainwestować w Ojczyźnie. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-12-12
Autor: wa