Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Polskie Tatry" zwolnione z podatku

Treść

Zamiast opłaty podatkowej za rok 2007 Zakopane otrzymało kolejne akcje spółki "Polskie Tatry". Sytuacja powtarza się od kilku lat, co nie wszystkim radnym obecnej kadencji się podoba. Wielu uważa, że obejmując kolejne akcje miasto i tak nie ma wpływu na obsadę stanowisk w spółce, którą de facto rządzi Warszawa. Spółka akcyjna "Polskie Tatry" powstała w 1992 r. Obecnie dysponuje 209.296 akcjami o nominalnej wartości 100 zł każda. Skarb Państwa posiada 150.420 akcji, co stanowi blisko 72 proc. całości. Na majątek spółki składają się pensjonaty "Biały Potok", "Telimena", "Antałówka I", "Antałówka II", wille "Zosia" i "Pan Tadeusz", szałas "Pod Wilkiem", karczma regionalna "Biały Potok", hotel "Tatry" i "Aqua Park Zakopane". Zatrudnia ona około 250 osób. Z początkiem tego roku spółka zaproponowała, aby w zamian za należny w 2007 r. podatek od nieruchomości (267.897 zł plus 4.000 zł odsetek) miasto przejęło kolejny pakiet akcji. Rocznie Zakopane otrzymuje 2.072 akcje od "Polskich Tatr". Podczas minionej sesji Rady Miasta radni głosowali nad uchwałą w sprawie objęcia akcji spółki. Wcześniej kwestie związane z dofinansowaniem "Polskich Tatr" szeroko dyskutowano podczas obrad Komisji Ekonomiki. Radny Leszek Dorula podkreślił, że gmina tak po spółce Polskie Tatry jak i "Geotermia Podhalańska" powinna spodziewać się więcej - ze względu na fakt, że zawsze zajmuje pozytywne stanowisko w rozwiązywaniu problemów obydwu. - Jako Rada Miasta czy burmistrz powinniśmy mieć głos w spółce - stwierdził. Przewodniczący Rady Miasta Wawrzyniec Bystrzycki dopytywał, jakie dywidendy z poszczególnych akcji ma gmina. - Niech to burmistrz jasno przedstawi. To słynne zawieszone w budżecie półtora miliona złotych można by wykorzystać na kapitalny remont dolnych alei 3 Maja. Poza tym, jak długo możemy wkładać do tej spółki? Rok, dwa, trzy lata? Kolejne kadencje? Bo mamy uchwałę zobowiązującą miasto do dofinansowania przez dwadzieścia lat. Chodzi nam o dywidendy i o wpływ na decyzję. Radny Henryk Krzeptowski-Bohac przypomniał w paru słowach historię powstania "Polskich Tatr". - W większości spółka wyrosła na krzywdzie ludzkiej. Na majątku pokrzywdzonych dobrze się rządzi, a miasto z tego nic nie ma, same straty. Dodał on, że gmina nie ma możliwości korzystania ze swoich udziałów w spółce, a zwalnianie jednego podmiotu gospodarczego z płacenia podatku krzywdzi innych podatników. Z przedmówcami nie zgodził się sekretarz miasta Franciszek Bachleda-Księdzularz. Podkreślił, że dyskusja jest bezprzedmiotowa. - Musimy przyjąć tę uchwałę, ponieważ mamy ustalenia z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, są kwestie wziętych kredytów, natomiast można i należy dyskutować o przyszłości tak "Polskich Tatr" jak i "Geotermii Podhalańskiej". Trzeba jasno określić, która firma ma pilnować zagrożonego złoża geotermalnego. Bachleda-Księdzularz przypomniał, że jak grzyby po deszczu powstają nowe prywatne inwestycje bazujące na wodach geotermalnych. Rozwój kolejnych aquaparków może spowodować osłabienie zasilania zakopiańskiego parku wodnego, a z czasem nawet zanik zasilania geotermią. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-07-30

Autor: wa