Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pościg za czternastolatkiem

Treść

14-letni pirat drogowy z Bańskiej uciekał w nocy przed policją z Bukowiny Tatrzańskiej do Nowego Targu. Pędził z prędkością 150 km na godzinę i tylko cudem nie doprowadził do poważnego wypadku.



Na terenie Bukowiny Tatrzańskiej zmotoryzowany patrol policji w nocy z soboty na niedzielę podał sygnał do zatrzymania kierowcy jadącemu samochodem renault. Kierowca jednak nie zatrzymał się do kontroli, tylko pojechał dalej i zwiększył prędkość. Policjanci ruszyli w pościg, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe oraz informując o sytuacji inne radiowozy, które w godzinach nocnych pełniły służbę na terenie powiatu. Kierujący jechał z prędkością 150 km na godzinę i stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zajeżdżał drogę radiowozowi i nie stosował się do znaków drogowych, np. przejeżdżając pod prąd przez rondo Klin w Bukowinie. W Poroninie z jednego z kół uciekającego samochodu spadła opona, ale mimo to pojazd jechał dalej. W Nowym Targu uderzył w przydrożną skarpę i zatrzymał się. Jak się okazało, za kierownicą siedział 14-latek, a obok - jako pasażer, jego kolega w tym samym wieku.

- Kierujący przyznał się, że zabrał pojazd ojcu i nie chciał, by ojciec się o tym dowiedział - informuje asp. Monika Kraśnicka-Broś, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - Policjanci wezwali na miejsce karetkę pogotowia i młodych ludzi przewieziono do szpitala, gdzie nie stwierdzono żadnych obrażeń. Uszkodzony pojazd, którym jechali, został odholowany, a nieletnich (mieszkańców Bańskiej) odwieziono do domów i przekazano rodzicom. O powyższej sprawie zostanie powiadomiony Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Zakopanem.
(KOV) , "Dziennik Polski" 2007-03-20

Autor: ea