Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ratunkowa tarcza tłumi ogień

Treść

Płomień pojawił się nagle. Ekspertyza biegłych wyjaśni, czy podłożył go piroman, czy wywołał piorun. Gdy po paru minutach na miejsce przybyli strażacy, cały kościół stał już w płomieniach. - Gasiliśmy tylko zgliszcza - opisują strażacy. Jeszcze do wczoraj tak najprawdopodobniej wyglądałaby akcja gaśnicza w zakopiańskim Starym Kościółku przy ul. Kościeliskiej. Ale dzięki nowoczesnemu systemowi "Fog", który opracowała krakowska firma Supo Cerber, zabytkowy drewniany obiekt jest chroniony potężną tarczą z mgły i piany. - Prace nad systemem trwały półtora roku. Zastosowaliśmy system wody rozproszonej, bo mgła najlepiej gasi ogień. Specjalne środki spieniające nie dopuszczają tlenu do zarzewia ognia. Płomienie gasną, zanim przybędzie na miejsce straż - poinformował wczoraj Józef Seweryn, prezes Supo Cerber, życząc ks. proboszczowi Stanisławowi Olszówce, by w pełni automatyczny system nigdy nie musiał zadziałać. Jest to już dwunasty z piętnastu kościołów archidiecezji krakowskiej wyposażony w zabezpieczenia w ramach unijnego programu "Tarcza". Koszt instalacji przeciwogniowej, antywłamaniowej, całodobowego monitoringu oscyluje w granicach 200-250 tys. zł. W 75 procentach pokrywa je Unia Europejska, 15 procent Ministerstwo Kultury, a resztę parafie i władze gminy. Gdy tylko czujniki odnotują temperaturę powyżej 60 stopni, uruchamia się system przeciwpożarowy. Podziemny zbiornik na 10 tys. litrów wody wyposażony jest w automatyczne pompy podające wodę do instalacji ukrytej na poddaszu. Dodatkowo o pożarze za pomocą GSM powiadamiane są jednostki strażackie, ksiądz proboszcz i okoliczni mieszkańcy. Kiedy wozy bojowe ruszają na sygnale do gaszenia, dziesiątki dysz rozpylają na całym obiekcie mgiełkę zmieszaną ze środkami pieniącymi. - Oby system był tylko potrzebny na takie pokazy jak dziś - mówi ks. dziekan Stanisław Olszówka. - Niedawno sami niechcący sprawdziliśmy czujność strażaków. W trakcie pogrzebu poszło za dużo dymu z kadzidła, tak że włączył się system alarmowy. Ale się przestraszyliśmy, kiedy wozy strażackie podjechały pod kościół! (RAV) "Dziennik Polski" 2007-09-26

Autor: wa