Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Śnieżny horror na Skibówkach

Treść

Ciasno, wąsko, uczniowie nie mają którędy dojść do wejścia. Uskakują przed samochodami. Gdy tylko sypnie śniegiem - zaczyna się drogowy horror. Poranki przed Szkołą Podstawową nr 2 na Skibówkach spędzają sen z oczu dyrekcji, nauczycielom, rodzicom, a przede wszystkim uczniom. Rada rodziców przy Szkole Podstawowej nr 2 od dłuższego czasu walczy o całkowitą zmianę koncepcji dojazdu do placówki. W marcu po raz kolejny zgłaszali problem burmistrzowi Zakopanego. We wrześniu wystąpili do Wydziału Edukacji, Turystyki i Sportu z wnioskiem o rozpoczęcie pozyskiwania terenu, stworzenie projektu i budowę drogi dojazdowej do szkoły. - Celem inwestycji jest bezpieczny i bezkolizyjny dojazd do szkoły naszych dzieci oraz budowa parkingu. Do tej pory nie ma odzewu ze strony żadnej instytucji. A sytuacja jest dramatyczna - podkreślają zgodnie rodzice i nauczyciele. Droga dojazdowa do szkoły jest bardzo wąska, wykonana na skarpie, gdzie w kilku miejscach grozi jej obsunięcie i nie jest zabezpieczona odpowiednimi barierkami. Jest to jedyna droga dojazdowa do budynku szkolnego. Tym traktem odbywa się tak ruch pieszy, jak i samochodowy. - W szczególności w okresie zimowym, po intensywnych opadach śniegu droga mocno się zwęża, więc idące drogą dzieci zmuszone są schodzić z drogi do dużych zasp, kiedy nadjeżdża samochód. Grozi to poślizgnięciem się dziecka i obsunięciem do koryta rzeki - alarmują rodzice. Jako że ze strony magistratu nie było żadnego odzewu, apelują za naszym pośrednictwem o zabezpieczenie środków w miejskim budżecie na 2008 rok na budowę nowego dojazdu. Efektem inwestycji ma być zapewnienie normalnej komunikacji między ul. Skibówki a budynkiem szkoły. Przypominają, że część drogi położona w pobliżu mostu na dojeździe do Mlekovity systematycznie osuwa się wraz z brzegiem potoku. - Istnieje ryzyko całkowitego odcięcia szkoły oraz brak możliwości dojazdu służb komunalnych i ratowniczych. Skraj dachu budynku mieszkalnego w sąsiedztwie jezdni uniemożliwia dojazd nawet małych samochodów ciężarowych. Kilkakrotnie już wyposażenie dostarczane do szkoły rozładowywano na przystanku PKS lub na moście przed Mlekovitą - dodają. Dyrekcja szkoły jeszcze w styczniu br. informowała władze miasta o problemie oraz przedstawiła wypracowaną koncepcję przebudowy układu komunikacyjnego szkoły. Co więcej, poddała projekt pod dyskusję w gronie przedstawicieli Wydziału Ruchu Drogowego KPP. - Idea spotkała się z pełną aprobatą. Obecny na spotkaniu przedstawiciel Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego z Nowego Sącza potwierdził możliwość finansowego udziału w przedsięwzięciu - podsumowują w szkole. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-11-13

Autor: wa