Sport i zabawa
Treść
Dobiegły końca V Letnie Ogólnopolskie Igrzyska Lekarskie, rozgrywane na arenach Zakopanego, Nowego Targu i Czorsztyna. Zawody zgromadziły na starcie ponad 700 uczestników. W radosnej biesiadnej atmosferze przy pieczonym prosiaku i muzyce rozdano ostatnie medale, jakie wywalczyli ich uczestnicy. Lekarze sportowcy rywalizowali w 20 dyscyplinach przeważnie tych najpopularniejszych, jak: gry zespołowe, lekkoatletyka, pływanie, strzelectwo, tenis, kolarstwo. Były także takie, które nie są objęte programem normalnych światowych olimpiad jak: brydż, szachy, squash. W niektórych dyscyplinach rywalizowano w kategoriach open, a w innych w wielu kategoriach wiekowych. Prawo startu miały i startowały rodziny lekarzy, którym także przyznawano medale w tzw. kategorii osób towarzyszących. Organizatorzy rozdali około 400 kompletów medali. Oczywiście najwięcej emocji budziła rywalizacja w grach zespołowych, szczególnie w piłce nożnej. Właśnie w tej dyscyplinie trzeci rok z rzędu złote medale wywalczyli lekarze z Krakowa, pokonując w finale Warszawę 2-1. Nie było zatem niespodzianki w rywalizacji piłkarzy, bowiem krakowscy medycy to uczestnicy światowych igrzysk lekarzy. Dużego kalibru niespodzianką, która wzbudziła powszechny aplauz, było zwycięstwo lekarzy z Grodna na Białorusi w rywalizacji koszykarzy. Pokonali w finale reprezentację stolicy. Warszawscy lekarze odbili sobie te niepowodzenia w rozgrywkach piłki siatkowej, w których zwyciężyli, ale wcale nie byli faworytami. Niestety, w Letnich Igrzyskach Lekarzy bardzo skromnie prezentowała się ekipa z Podhala a co jest zdumiewające, nie startował w nich żaden lekarz z Zakopanego. Z podhalańskich lekarzy sportowców medale zdobyli: Lucjan Habieda, anestezjolog z Rabki w lekkoatletyce i triatlonie, Marian Leszczyński, chirurg z Rabki - w pływaniu i brydżu. Warto zaznaczyć, że pan Marian Leszczyński za partnera miał znakomitego brydżystę Andrzeja Wilkosza, który nie mógł być obecny na dekoracji zwycięzców, bowiem natychmiast po igrzyskach lekarskich poleciał do USA na najbardziej prestiżowy turniej Bermuda Bowl. Trzykrotną medalistką igrzysk została lekarka z Nowego Tagu Izabela Jachymiak. Pani Iza zdobyła medale w strzelectwie i w tenisie ziemnym. Jednakże głównym zajęciem Izabeli Jachymiak na tych mistrzostwach było przygotowanie i organizacja samej imprezy, bowiem w tym roku zastąpiła w tej roli swojego męża Macieja Jachymiaka, pełniącego aktualnie funkcję wicestarosty powiatu nowotarskiego. - Myślę, że były to igrzyska bardo udane tak pod względem organizacyjnym, jak i sportowym - mówi Izabela Jachymiak. - Mimo fatalnej pogody, jaka panowała w tym roku podczas rozgrywania zawodów, udało się nam przeprowadzić je sprawnie. Oczywiście pogoda nie miała wpływu na sporty halowe, ale tam, gdzie konkurencje rozgrywane były na powietrzu, muszę podkreślić olbrzymi hart ducha rywalizujących zawodników. Szczególnie żal mi było piłkarzy, którzy wracali do hoteli niesamowicie zmęczeni i umorusani, a mimo wszystko bardzo zadowoleni niezależnie od wyników rozegranych spotkań. Cieszy coraz większa liczba startujących. Wielu jest takich, którzy przyjeżdżają tu co rok. Na naszych zawodach zadzierzgnęły się przyjaźnie, a nawet potworzyły związki małżeńskie. Poziom sportowy był zróżnicowany. W igrzyskach startowali przeważnie lekarze sportowcy amatorzy, ale w takich dyscyplinach, jak triathlon uczestniczyli zawodowcy, bowiem nie da się w nim uczestniczyć bez specjalnego przygotowania. W zawodach panowała prawdziwie sportowa rywalizacja w duchu fair play. Przykładem niechaj będzie postawa lekarki z Lublina Anny Petrygi, która skorygowała pomyłkę sędziów, przyznającą jej medalowe miejsce w biegu na 100 metrów. Pani Anna Petryga poinformowała, że to miejsce należy się jej rywalce. Medalu nie wywalczyła, ale otrzymała okazały puchar za postawę fair play. V Letnie Igrzyska Lekarskie przeszły do historii, uczestnicy i organizatorzy umówili się już na zimowe spotkanie sportowców lekarzy i oczywiście za rok na kolejne letnie igrzyska. (ZK) "Dziennik Polski" 2007-09-12
Autor: wa