Start/Krokiew z workiem medali
Treść
Kamil Kowal ze złotym medalem
Medaliści w konkursie na K-85 juniorów młodszych, od lewej: Krzysztof Miętus, Maciej Kot, Jakub Kot (w tym składzie wygrali konkurs drużynowy)
Skoczkowie zakopiańskiego klubu Start/Krokiew wygrali wszystkie konkursy, jakie rozegrano na XIII Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Zdobyli kilkanaście medali i oczywiście zostali najlepszym klubem imprezy w tej dyscyplinie.
Na XIII OOM rozegrano po dwa konkursy indywidualne i po jednym drużynowym w kategoriach juniorów i juniorów młodszych.
Wśród młodszych zawodników "złoto" indywidualnie wywalczyli: Sebastian Toczek na K-85 i K-120, Kamil Kowal na K-65 i Maciej Kot na K-85. W konkursie drużynowym dla juniorów mistrzostwo wywalczyła drużyna w składzie: Wojciech Gąsienica-Kotelnicki, Dawid Kowal i Sebastian Toczek, a w kategorii juniorów młodszych: Jakub i Maciej Kotowie oraz Krzysztof Miętus. Ponadto z zawodników Startu/Krokiew medale na XIII OOM zdobyli: Krzysztof Miętus - srebrny i brązowy, Dawid Kowal - dwa brązowe i Jakub Kot - brązowy. Druga drużyna juniorów młodszych Startu/Krokiew występująca w składzie: Bartłomiej Czernik, Andrzej Zapotoczny i Kamil Kowal uplasowała się na 2. miejscu.
Z pozostałych zawodników naszego regionu medalistami OOM zostali: Łukasz Rutkowski (Wisła Zakopane) - "srebro" na K-85 i K-120, oraz drużyny Wisły, które zdobyły brązowe medale. Juniorzy wystąpili w składzie Piotr Chowaniec, Andrzej Kos, Łukasz Rutkowski, a juniorzy młodsi to: Marcin Kulig, Dawid Kubacki i Kamil Skrobot. Jedyny medal, jaki zakopiańczycy oddali rywalom to "srebro" drużynie juniorów Wisły Ustronianki.
Sukces Startu/Krokwi jest tym cenniejszy, że w porównaniu z innymi klubami jawi się jak ubogi krewny. Rywale, zwłaszcza z Wisły Ustronianki, mają zasobnych sponsorów, a zakopiański klub wkrótce może zostać pozbawiony resztek siedziby. W praktyce jest to klub rodzinny. Zarząd, działaczy tworzą rodzice zawodników. Kluczem do sukcesów jest właściwa praca z młodzieżą. Pracą u podstaw w klubie zajmuje się Kazimierz Długopolski. Niegdyś znakomity kombinator norweski, aktualnie sędzia międzynarodowy sędziujący wielkie zawody z PŚ włącznie, może teraz cieszyć się z sukcesu swych podopiecznych.
- Ci chłopcy, którzy zdobyli tyle medali na tej olimpiadzie, to bardzo utalentowani zawodnicy i być może osiągnęliby znaczące wyniki, gdzie indziej - mówi Kazimierz Długopolski. - Cieszę się jednak, że to nasz klub wybrali, że mi zaufali. W większości zgłosili się do sekcji sami. Wszystkich namawiam, aby po "podstawówce" szli do szkoły sportowej. Cieszę się, że dostają się do różnych kadr. Aktualnie w kadrze B z trenerem Fijasem pracują: Toczek i Dawid Kowal. W kadrze C prowadzonej przez Adama Celeja znajdują się bracia Jakub i Maciej Kotowie, Wojtek Gąsienica-Kotelnicki, Kamil Kowal, Krzysztof Miętus. Mam nadzieję, że ich talenty nie zostaną zmarnowane. Martwię się, że tacy nasi skoczkowie jak: Styrczula, Urbański, Topór gdzieś zatracili swoje nieprzeciętne walory. O rozwoju kariery zawodnika decyduje nie tylko talent. Niezwykle ważna jest atmosfera w klubie, współpraca z rodzicami. W naszym klubie z tym nie ma kłopotu, bo klub to my rodzice jako działacze, i trenerzy, a zawodnicy to nasze dzieci.
(ZK) , "Dziennik Polski" 2007-03-05
Autor: ea