Susza w lasach
Treść
Od kilku tygodni na Podhalu nie było deszczu. Lokalne, krótkotrwałe opady tylko nieznacznie poprawiły sytuację drzewostanów w kilku zaledwie miejscach. Nadleśnictwo apeluje do turystów i mieszkańców regionu, by nie zaprószyli w lesie ognia. Osłabione drzewa atakuje kornik.
Wysuszone lasy zagrożone są pożarem; lokalne opady w ostatnich dniach tylko nieznacznie poprawiły sytuację w rejonie Babiej Góry, Obidowej, Leśnicy, Gliczarowa. - Na szczęście w porównaniu do innych części Polski znajdujemy się w najmniej podatnej na pożary strefie, nie występują tu bowiem drzewostany sosnowe, najbardziej zagrożone ogniem. Drzewostany świerkowe, o innym niż sosnowe podszyciu, nie stwarzają aż tak dużego ryzyka pożaru. Sytuacja jest jednak bardzo groźna - mówi Andrzej Głodkiewicz, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Nowy Targ.
- Wszystkie służby postawione są w stan gotowości. Nie wprowadzamy zakazu wstępu do lasu, staramy się jednakże uczulić turystów, by zachowali wszelkie środki ostrożności. W lesie w żadnym wypadku nie należy używać otwartego ognia - mówi Andrzej Głodkiewicz.
Pożar to nie jedyne zagrożenie spowodowane suszą. Drzewa są osłabione, omdlałe.
- Szczególnie źle suszę znoszą charakterystyczne dla naszego regionu drzewostany świerkowe. Świerk pobiera wodę nie tylko z gleby, ale i z powietrza. Mówi się, że świerk kocha mgłę. Ok. 50 procent pobieranej przez te drzewa wody pochodzi z atmosfery. Tymczasem od wielu dni powietrze jest bardzo suche - mówi Andrzej Głodkiewicz. Jak mówi zastępca nadleśniczego, obecnie trudno jest przewidzieć skutki długotrwałej suszy. Osłabione drzewa zaatakował kornik. Susza spowodowała znakomite warunki rozwoju tego szkodnika. W wielu miejscach widać tzw. posusz kornikowy. Nadleśnictwo apeluje do właścicieli lasów, by usuwali zainfekowane kornikiem fragmenty drzew.
Wiele źródeł i cieków wodnych zanikło. Upałem osłabiona jest także zwierzyna.
(AGN)
Autor: ea