Walka przewoźników o odszkodowanie
Treść
W poniedziałek Sąd Antymonopolowy w Warszawie podtrzymał decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o monopolistycznym nadużyciu swej pozycji przez władze Zakopanego w sprawie przeciwko prywatnym przewoźnikom. Zrzeszenie Transportu Prywatnego zamierza walczyć o odszkodowania.
- Wygrywamy kolejne procesy z władzami Zakopanego, które zdaniem UOKiK, a teraz i drugiej instancji w postaci Sądu Antymonopolowego nadużywają swej pozycji, zakazując nam wjazdu do Kuźnic i korzystania z przystanków na terenie miasta. Moralnie jesteśmy górą, a Zakopane kompromituje się przed całą Polską, a kto wie, czy sprawa nie pójdzie dalej - tłumaczy prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego Jakub Karpiński. Dodaje jednak, że choć kolejne procesy sądowe kończą się dla busiarzy wygraną, to są oni nadal nękani przez stałe kontrole Straży Miejskiej i policji. - Nie da się normalnie pracować z codziennymi wizytami służb mundurowych wiszącymi nad kierowcami. Ze względu na to, że wyrok jest prawomocny, władze mogą się tylko starać o kasację w Sądzie Najwyższym. Odczekamy wymagany czas i będziemy się ubiegać o odszkodowania - podkreśla Jakub Karpiński.
Zaznacza, że jeśli ZTP zdąży przed wyborami samorządowymi, to będzie się domagać odszkodowań od władz Zakopanego. - Jeśli wszystko przedłuży się w czasie i władze miasta się zmienią, to będziemy ścigać naszych burmistrzów już prywatnie z kodeksu cywilnego - sumują zrzeszeni w ZTP zakopiańscy busiarze. Pieniądze uzyskane z ewentualnych odszkodowań zamierzają w całości przeznaczyć na cele charytatywne: dla Domu Dziecka lub Domu Pomocy Społecznej w Zakopanem. Szykują się także kolejne procesy przygotowane przez Zrzeszenie Transportu Prywatnego, a dotyczące odmowy wydania zgody na korzystanie z przystanków autobusowych na terenie Zakopanego i zarejestrowania regularnych linii przewozowych zgłoszonych przez ZTP.
(RAV)
"Dziennik Polski" 2006-07-26
Autor: ea