Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Woda nie zdrożeje

Treść

Nie lada prezent pod choinkę miały zafundować zakopiańskie wodociągi mieszkańcom stolicy polskich Tatr. Niespodzianką miała być podwyżka cen wody i ścieków na poziomie blisko 14 procent. Władze miasta nie zgodziły się z propozycją. - Jak co roku, władze spółki wodociągowej SEWiK zgłosiły się do nas z wnioskiem o zmianę cen. Zaskoczyli nas niezmiernie i to niemiło, bowiem za 1 metr sześc. jednostki rozliczeniowej cena miała wzrosnąć o 13,5 procent. Zawetowaliśmy tę propozycję, nie godząc się, by na gwiazdkę mieszkańcy Zakopanego dostali taki prezent - mówi wiceburmistrz Zakopanego Wojciech Solik. Dodaje, że argumentem, jaki władze spółki wysunęły, postulując podwyżkę cen w nadchodzącym roku, była... reorganizacja firmy w związku z tworzeniem holdingu spółek komunalnych. To tylko zwiększyło zaskoczenie władz miasta. Nic dziwnego: poprzednie władze samorządowe, dla których struktura holdingu spółek komunalnych była oczkiem w głowie, argumentowały właśnie, że połączenie kilku jednostek w jedno ciało przyniesie wymierne korzyści mieszkańcom. W postaci niższych opłat. Tymczasem SEWiK zaproponował, by od lutego cena wody wzrosła z 1,64 zł za metr sześc. do 1,86 zł (netto), cena ścieków z 4,74 do 4,80 zł, natomiast opłaty stałe z 5,47 do 10,34. Dla porównania ceny wody w Krakowie wynoszą 2,45 zł, ścieków 2,32 zł, a opłata stała wynosi 2,60 zł. - Opłaty stałe wynosiły do tej pory 5,47 zł netto, jeśli chodzi o bloki, a w wypadku opomiarowania wodomierzowego kształtowały się różnie ze względu na średnice wodomierzy. SEWiK zaproponował nowe stawki 5,17 zł, ale zmiana przepisów określa, że opłatę tę pobiera się osobno za wodę i osobno za ścieki. Łącznie wyniosłaby 10,34 zł - uściśla naczelnik Wydziału Inżynierii i Ochrony Środowiska UMZ Andrzej Fryźlewicz. Dodaje, że na wysokość opłaty stałej składają się trzy elementy: gotowość dostarczenia wody, odczyt i rozliczenie. Po tym, jak zakopiańskie władze zawetowały propozycję SEWiK-u, spółka przysłała nowy wniosek, w którym ceny pozostają bez zmian. Przynajmniej do kwietnia przyszłego roku. - Trzy najbliższe miesiące pozwolą nowemu prezesowi holdingu, którym został Czesław Ślimak, na dokładne zorientowanie się w sytuacji finansowej i sporządzenie nowego bilansu firmy. Do tej pory analizy robiono w Tesko - sumuje wiceburmistrz Wojciech Solik. (RAV), "Dziennik Polski" 2006-12-20

Autor: ea