Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wynik nie cieszy

Treść

Watra Białka Tatrzańska podhalański jedynak w nowosądecko-tarnowskiej V lidze zremisował w Witowicach z Victorią 3-3. Remis na wyjeździe niemal każdy trener przyjąłby z zadowoleniem, ale szkoleniowiec Watry krakowianin Robert Ziętara z podziału punktu zadowolony nie był. - Powinniśmy ten mecz wygrać w cuglach - twierdzi Robert Ziętara. - Biorąc pod uwagę przebieg meczu wcale nas nie zadawala. Nawet nie potrafię już zliczyć sytuacji bramkowych i to takich 200-procentowych, z których powinniśmy zdobyć bramki. Niestety najwięcej na swoim sumieniu ma junior Arek Plewa. Nie dość, że seryjnie marnował okazje do strzelenia bramek, to w dwu przypadkach przyczynił się do utraty przez nasz zespół goli. Raz tak wystawił piłkę zawodnikowi gospodarzy na 11 metr, że temu nie pozostawało nic innego jak strzelić bramkę. Innym razem w głupi sposób sfaulował w polu karnym rywala i z podyktowanego rzutu karnego gospodarze uzyskali drugą bramkę. Po meczu sam przyznał, że był tak sfrustrowany, że celowo skosił w polu karnym rywala. Mam nadzieję, że wie, iż zachował się jak trampkarz i więcej takich błędów nie popełni. Wprawdzie Arek Plewa zdobył dla nas jedną bramkę, ale tylko w pewnym stopniu zrehabilitował się, za wcześnie stracone gole. Mógł być bohaterem meczu, stał się jego negatywną postacią. Po starcie trzech goli zmieniliśmy ustawienie i ruszyliśmy do generalnego szturmu. Udało się nam wyrównać, a nawet byliśmy bliżsi wygranej. W końcówce meczu gospodarzom w sukurs przychodziła poprzeczka, a gdy piłka mijała już bramkarza, z linii bramkowej wybijali ja obrońcy. Chcę jednak pochwalić młody zespół Victorii, bo zaprezentował dobrą piłkę. Mimo wszystko mecz w Witowicach pokazał, że potrafimy wyjść z dużych opresji, co napawa mnie optymizmem przed kolejnymi spotkaniami. (ZK) "Dziennik Polski" 2007-08-24

Autor: wa