Zakopiański budżet bez wyzwań
Treść
Wiecznie dziurawe drogi, sypiące się mosty i estakady, brak parkingów. Do tego wielkie, od lat nie do spełnienia marzenia o hali widowiskowej. Zakopane nie rozwija się w tempie, które zadowalałoby mieszkańców. Dlatego radni chcą zwiększyć kredytowe wpływy do budżetu, aby w szybszym czasie zakończyć wiele inwestycji. Także, a raczej przede wszystkim te drogowe. - Nowy Targ w przyszłym roku wyda 38 proc. budżetu na inwestycje, a my tylko 17 proc. Kraków zadłuża się na granicy ryzyka 57 proc. przy ustawowych 60 proc. dozwolonych. A my jedynie na 15 proc. Inni mają rozmach inwestycyjny, coś się robi i to widać. A my bez przerwy ustalamy budżet bezpieczny, o małym zadłużeniu, wręcz zachowawczy. Przesuwamy jakieś małe kwoty z jednego zadania na drugie, z roku na rok nie widać żadnej poprawy. Jak tak dalej pójdzie, to znów całej kadencji braknie na dokończenie czegokolwiek. Nie ma żadnej wizji, żadnego zadania - wyzwania - tak radny Jacek Raźny skrytykował projekt budżetu przedstawiony podczas wspólnych obrad komisji ekonomiki i komisji gospodarki komunalnej. Uczestnicy spotkania stwierdzili, że przy zadłużeniu o wysokości 15 proc. dochodów budżetowych nie ma mowy nie tylko o budowie hali widowiskowej, generalnym remoncie i rozbudowie stadionu przy ul. Orkana, ale nawet całościowym wyremontowaniu choćby jednej ulicy. Skarbnik gminy Wanda Czarniak przypomniała, że zadłużenie zakopiańskiego budżetu wynosi obecnie około 3 miliony 200 tysięcy złotych, przy rocznej spłacie w wysokości 900 tys. złotych. - Zwiększmy deficyt budżetowy. Przecież żeby coś się rozwijało, każdy duży inwestor bierze kredyt za kredytem. Zamiast czterdzieści minut dyskutować nad remontem kilkudziesięciu metrów chodnika, wzmocnijmy budżet kredytem - apelowali do skarbniczki radni. Poproszony o przedstawienie swojego stanowiska w tej kwestii wiceburmistrz Wojciech Solik przyklasnął pomysłowi. - Tylko że w tej chwili nie potrafię powiedzieć, czy to powinny być dodatkowe dwa czy trzy miliony złotych. Należy to przeanalizować. I wybrać, na co te środki kredytowe przeznaczyć - skwitował Wojciech Solik. (RAV) "Dziennik Polski" 2007-12-06
Autor: wa